7 luty...

Cześć !
Mija mi kolejny dzień ferii, nie mogę uwierzyć że to już wtorek, przecież przed chwilą był 27 styczeń i dopiero się zaczynały... Jak narazie wszystko układa się świetnie, jestem mega zadowolona bo udało mi się przejść do trzeciego, czyli już ostatniego etapu olimpiady z angielskiego *.* Teraz muszę nauczyć się 'jedynie' wszystkich prezydentów USA i zebrać informacje o amerykańskich sportach, posiłkach i literaturze(i jeszcze więcej).
Dobra, to tyle o mnie, bo w tym poście chciałabym napisać o Rekordach Guinnessa. Zainteresowały mnie one już około 2 lata temu, kiedy to postanowiłam zaopatrzyć się w książkę "Guinness World Records 2010". Zawiera ona mnóstwo rekordów. Są te ciekawsze i te mniej interesujące, ale jest ich cała gama. Poczynając od rekordu najdroższej pizzy, która jest regularnie sprzedawana w jednej z Londyńskich restauracji po 178$, poprzez najwięcej bananów złamanych w minutę, aż do najgrubszej książki świata (322mm). Każdy na pewno znajdzie coś co go zainteresuje, więc bardzo zachęcam do zapoznania się z którąś z księg tychże rekordów ;)
Kobieta z największym afro na świecie :D :

Najdłuższy język psa- 11,43 cm

Największy bałwan posiadający rzęsy z 16 nart, usta z opon i ręce z dwóch 9 metrowych świerków. Miał on 37,21 m wysokości.

Największa deskorolka- 9,4 m długości.

♥♥♥

________________________________________

Artyści na najwyższym szczeblu nadają barwę i wyraz epoce, w której żyją.~Karol Szymanowski